Tymczasem zachodnie “demokratyczne elity” spokojnie przyglądają się ludobójstwu na białych w Afryce Południowej.
Dziesiątki tysięcy osób podpisały petycje do prezydenta Donalda Trumpa, szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera, niemieckiej kanclerz Angeli Merkel i brytyjskiej premier Theresy May o pozwolenie na ewakuację do USA i Unii Europejskiej białych farmerów z RPA, których murzyńskie władze tego kraju masowo pozbawiły ich ziemi bez odszkodowania.
Autorzy petycji wzywają władze państw zachodnich aby “podjęły niezbędne kroki w celu ratunkowej imigracji”, która pozwoli uratować z rąk czarnych afrykańskich rasistów białych Burów, czyli potomków holenderskich i francuskich osadników, którzy osiedlili się tam w XVII i XVIII w.
W zamian proszą aby przyjąć masowo prześladowanych białych z RPA, w przypadku których represje są brutalne i oczywiste i którzy “posiadają umiejętności kompatybilne z zachodnią kulturą i cywilizacją”.
Ale przecież wiadomo z definicji, że prześladowani mogą być tylko Murzyni i muzułmanie, ale nigdy biali. Choćby masowo pozbawiano ich ziemi, a nawet rżnięto ich żywcem, zachodnie lewackie elity i tak przypiszą im rolę “prześladowców”.